Potrzeba tylko odwagi

Czy medytując scenę powołania apostoła Mateusza (Mt 9, 9-13) nie złapałeś się czasem na tym, że Jezusowe słowa „Pójdź za Mną” zaczęły jak gdyby żyć w Twoim wnętrzu własnym życiem? Czy to „Pójdź za Mną” nie powraca co jakiś czas i nie budzi duchowego smaku, nie staje się wyjątkowo „głośne” i natarczywe? A może są to inne słowa? Może tak jak młody Samuel (por. 1Sm 3, 1-9) słyszysz w duszy swoje imię? Jeśli masz tego rodzaju doświadczenia i w odpowiedzi na nie idziesz za radą Helego, mówiąc: „Mów Panie, bo sługa Twój słucha”, to uczyniłeś już pierwszy, odważny i najważniejszy krok. Zapraszamy Cię do rozeznania czy drugim krokiem nie powinno być wstąpienie w mury seminarium duchownego. Jest bardzo prawdopodobne, że w podjęciu decyzji pomoże Ci poniższy film.